About La Lhoux

My photo
Warszawa, Poland
Trochę na poważnie, trochę żartem o życiu, podróżach, modzie, miejscach, do których warto zajrzeć, postaciach , które sprawiają, że świat jest bardziej kolorowy, o książkach , o marzeniach, o tęsknotach i o moich internetowych znajdach...

Dzień Ciucha, czyli Magda otwiera swoją szafę po raz drugi

02.04.2012

Dziś poniedziałek i  ja znowu bawię się w blogerkę modową, stylistkę czy jak tam kto woli, a tak poważnie: znowu wpuszczam te hordy  fanek, oszalałe stacje telewizyjne i dziennikarzy największych magazynów mody do mojej szafy.

Mam dystans do siebie, co nie:)

A skoro o dystansie mowa, to nie brakuje mi go również w stosunku do ubrań.
Hubby mówi, że moja szafa jest nudna... Trudno, choć za takiego się czasem uważa do fashion guru Mu jeszcze daleko....oj daleko.
Ale wracając do mojej szafy.
Przede wszystkim jest mała.
Jestem szczęśliwą posiadaczką jednej podwójnej szafy i tyle, a w szafie tej  dużo klasyki.
Już dawno stwierdziłam,że nie stać mnie na rzeczy tanie, bo nie jestem w stanie co sezon wymieniać całej garderoby. Inwestuję więc, albo inni dla mnie inwestują :) ,od czasu do czasu , w rzeczy, które są ponadczasowe. Sa zazwyczaj drogie albo bardzo drogie, ale przeliczam je  na ilość sezonów przez które mi służą i po takich kalkulacjach wychodzi, że moje  kwartalne  inwestycje w łachy są naprawdę minimalne.
Tak, mam ekonomiczne podejście do mojej szafy.
Oczywiście nie powstrzymam się, żeby co jakiś czas jakichś nowych szmat nie kupć, ale są to zazwyczaj dodatki , jak np okulary w kwiatki czy buty z CCC.

Ot i cała naga prawda o zawartości mojej dwudrzwiowej szafy...

Do meritum więc.

Zestaw nr 2  ( tym razem na prawdziwie kwietniową pogodę )

płaszcz szlafrokowy z rękawami 3/4, Erica Moss, sklep Pani, Lublin, ul. Narutowicza 13


skórzane oficerki Esprit, zakupione na przecenie w Londynie w 2009 roku



cienka moherowa tunika z golfem, Zara, zakupiona w 2008 roku w Londynie


elastyczne  jeansy 3/4 Slim, idealne do kozaków,  H&M


zamszowa kopertówka , sklep Pani, Lublin ul. Narutowicza 13


skórzana torba , opcja wygodna:) , Gap, zakupiona na wyprzedaży w Londynie w 2009 roku


długie, mięciutkie  mitenki, sklep Bolero, Lublin ul. Narutowicza 13


zawsze ze mną , bransoletka, którą zrobił dla mnie Hubby:)


ukochany zegarek Swatch, który pożyczyłam na wieczne oddanie od Hubbiego 3 lata temu:)


moje amulety:), kolczyki z diamentami i szafirami , prezent od Hubbiego na 37 urodziny


To do następnego poniedziałku!

1 comment:

  1. Czekam na kolejne odsłony :)
    Lubię Twoją klasykę! I wychodzę z podobnego założenia. Klasykę urozmaicam dodatkami, w ten sposób dodaję "pazura" ;)

    P.s. Moja szafa też jest "nudna" :)

    ReplyDelete