About La Lhoux

My photo
Warszawa, Poland
Trochę na poważnie, trochę żartem o życiu, podróżach, modzie, miejscach, do których warto zajrzeć, postaciach , które sprawiają, że świat jest bardziej kolorowy, o książkach , o marzeniach, o tęsknotach i o moich internetowych znajdach...

Trup w poczekalni, postrzelony kowboj i cycki na czole...

19.05.2012


Miejsce: szpital, poczekalnia
Okoliczności: wizyta u kardiologa
W rolach głównych: M, B, Dz


Dz:Popatrz się na tą staruszkę na przeciwko.
M:No, i..?
Dz:Ona chyba umarła.
M:Tato przestań, co Ty wygadujesz?
Dz:Mówię Ci, że ona nie żyje. Idz i potrząśnij Nią.
M:Przestań, ma tylko oczy zamknięte!
Dz:O!!!Popatrz na tamtą  grubą babę!
M:Tato!!!
Dz:Gdzie Ona przyszła? Odchudzić się najpierw powinna.
M:Boże , Tato, co Ty wygadujesz?
Dz:Zapytaj się lekarza czy mogę pić piwo.
B:Nie możesz. Przecież wiesz, że Ci nie wolno.
Dz:A co Ty takie głupoty gadasz? W westernach jak kowboja postrzelili to wypijał szklankę zanim umarł.
M:Ale whisky wypijał a nie piwo.
Dz:Ale wypijał.
B:Tato, dosyć tego! Ty ani nie jestes kowbojem, ani Cię nie postrzelili, ani nie umierasz! Nie potrzebujesz piwa.

Ja z dziwnej rodziny jestem i dlatego pewnie miałam znowu dziwny sen.
Śniło mi się, że na czole urosły mi cztery cycki.
Podeszłam do mojego lusterka rano, a tam, nad każdym okiem, po dwa cycki z wielkimi sutkami.
Zadzwoniłam do Mamy.
`Mamo, mam cycki na czole!`
`Jezus Maria, zadzwoń szybko do Mariana!`
Zadzwoniłam, Marian cycki obejrzał i zakazał ich dotykać:
`Magda, jak je ruszymy, to się rozprzestrzenią na całą twarz`.
Obudziłam się zlana zimnym potem i szybko pobiegłam do lustra...




No comments:

Post a Comment