Jako mała dziewczynka uwielbiałam różowy, tak jak większość małych dziewczynek.
Potem było czarno, bardzo długo było czarno, po czarnym nadeszła pora szarości, a od dwóch, mniej więcej , lat odkrywam kolory na nowo:)
I kilka tygodni temu , w moim osiedlowym lumpeksie, odkryłam tenże różowy sweterek.
- sweter Cecil, lokalny second -hand
- jeansy, 7 For All Mankind ( magicznie uwypuklają pupę; były bardzo drogie, ale służą mi nieprzerwanie od 8 lat!)
- torebka Polo Jeans, już właściwie moja :)
- trampki CCC
- zegarek Swatch
- bransoletki ( zawsze ten sam zestaw ) Made By Hubby
- okulary, zakupione w którymś ze sklepów w warszawskiej Promenadzie ( nie pamiętam w którym:( )
No comments:
Post a Comment